Dzisiejszy wpis spod znaku Jesusa del Pozo. Na początek zacytuję fragranticę:
Halloween Kiss Sexy marki Halloween to kwiatowo – owocowe perfumy dla kobiet. Halloween Kiss Sexy został wydany w 2009 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Christophe Raynaud. Nutami głowy są cytryna amalfi, brzoskwinia i zielone jabłko; nutami serca są frezja, piwonia i cyklamen; nutami bazy są piżmo i drzewo sandałowe.
Jak się rozwija na skórze? Oto moja recenzja.
Wariacja na temat Halloween, którą uważam za dużo lepszą od oryginału. Sama się sobie dziwię, że w różowym flakonie i z nazwą kiss-sexy, ale taka jest prawda. Oczywiście opisuję wrażenia na własnej skórze :).Pierwowzór momentami dziwnie, metalicznie na mnie pachniał, nie rozwijał się i szybko znikał. Różowa siostra nie dość, że dłużej pachnie, to jeszcze pięknie się rozwija. Jak widać, czasami warto nie oceniać zapachu po butelce. Kiss-sexy chodzi w kwiecistej sukience, takiej klasycznej, ale nie nudnej. Nosi wiatr we włosach. Początkowo, gdy pojawia się, to niesie soczyste owoce – jabłko i pomarańcze. Później do głosu dochodzą jej kwieciste nuty. Są to piękne, mocne kwiaty, które jednak nie duszą, rozwijają się. I spokojnie przechodzą w bazę,
lekko słodką, a jednak nie ulepną, pewnie za sprawą drzewa sandałowego :).
Resumując: zapach idealny na wiosnę oraz lato, kwiatowy, ale nie tak banalny, jak wskazuje nazwa i flakon.
Trwałość: przeciętna, gdzieś pięć godzin.
Projekcja: raczej bliskoskórna.
Skojarzenia z zapachem